fbpx

5 krótkich historii o Kobem Bryancie…

dodano: 28 stycznia 2020
Udostępnij:    Share Share

Jeden z najwybitniejszych koszykarzy w historii – Kobe Bryant – zginął w niedzielę w katastrofie helikoptera. To niepowetowana strata dla całego świata sportu, który bezpowrotnie stracił jedną ze swoich ikon. Amerykanin zapamiętany zostanie nie tylko ze względu na swoje osiągnięcia na parkiecie, ale również historie poza nim. Dla uczczenia jego pamięci, jeszcze raz zagłębiliśmy się w lekturę biografii „Showman” autorstwa Rolanda Lazenby’ego, a fragmenty, które najlepiej przedstawiają jaki był, wybrały się tak naprawdę same.

Jeden na milion

Wychowawca uznał, że powinien zwrócić Kobemu uwagę. „Tylko jeden chłopiec na milion trafia do NBA – powiedział. – Musisz zaplanować sobie też alternatywną przyszłość”. „Ale ja właśnie będę tym jednym z miliona” – miał odpowiedzieć Kobe. No bo jak to, tłumaczył, udało się Magicowi Johnsonowi, udało się Michaelowi Jordanowi. Dlaczego nie miałoby się udać mnie?

Dobry uczeń

Podczas przerwy w grze w czwartej kwarcie Jordan był w szoku, kiedy Bryant podszedł do niego i bezwstydnie poprosił o radę, jak ma walczyć o miejsce pod koszem. „Powiedział coś w stylu: «Trzymasz nogi szeroko? Czy raczej blisko siebie?». Byłem w lekkim szoku – powiedział potem Jordan. – Kiedy zadawał mi to pytanie, poczułem się jak jakiś starzec”.

Trening przede wszystkim

„Gregg musiał odwołać trening – wspomina Treatman. – Czternastu kolesi wybiegło przeszczęśliwych z hali, przybijając sobie piątki. Byli podekscytowani tym, że nie ma treningu – może nie przed trenerami, ale już na korytarzu. Nikt nie był niezadowolony”. Za wyjątkiem Bryanta, który się wściekł. „Co za bzdury!” – wrzeszczał, waląc piłką o parkiet. „To jakieś bzdury! Mamy teraz trening. Chcę trenować. Przecież to jakiś absurd”. „Był tak wściekły – mówi Treatman. – No i wiesz, to naprawdę robiło wrażenie”.

Profesjonalista pełną gębą

Tego wieczoru po porażce i powrocie do domu w L.A. Bryant udał się prosto do Sali gimnastycznej znajdującej się w pobliskiej szkole. „Poszedł do hali i rzucał do kosza do trzeciej czy czwartej nad ranem – mówi Scoop Jackson. Nie płakał, nie poszedł do łóżka z jakąś panną zapoznaną w klubie. Nie zrobił żadnego gówna tego typu. Tylko poszedł do tej pieprzonej hali”.

Znał swoją wartość

Shaq po prostu próbował nad nim zapanować. Ten chłopak miał specyficzny sposób myślenia: „Może i jesteś Shaquille’em O’Nealem, ale ja jestem Kobe Bryant. Jestem tak samo dobry jak ty, a nawet lepszy”.

Zginął w niedzielę, ale w sercach kibiców zdążył zapisać się na zawsze.

AKTUALNOŚCI

Nominacje do Nagrody H...

Nagroda Hugo uznawana jest za jedno z najbardziej prestiżowych wyróżnień w dziedzinie literatury science fiction i fantasy. Znamy nominacje na rok 2024, a jedną z nich otrzymała książka autorstwa T. Kingfisher! W tym roku wydarzenie odbędzie się 11 sierpnia 2024 roku w malowniczych…

Klimatyczni i Kultural...

23 marca 2024 roku miasto Pobiedziska stało się areną niezwykłej inicjatywy, łączącej miłość do książek z troską o nasze środowisko. Okraszona kulturalnymi wydarzeniami akcja Klimatyczni i Kulturalni, zainicjowana przez pisarza Marcina Mortkę we współpracy z Wydawnictwem SQN oraz gminą Pobiedziska, miała na celu nie tylko sadzenie drzew,…

Serial na podstawie „R...

Już w najbliższy czwartek, 29 lutego na Prime Video długo wyczekiwana premiera serialu „Czerwona Królowa”, który jest adaptacją książki „Reina Roja. Czerwona Królowa” Juana Gómeza-Jurado. Trylogia, którą otwiera „Reina Roja”, ukazała się  nakładem Wydawnictwa SQN w kwietniu 2023 roku i szybko podbiła serca polskich czytelników! Teraz czas…